-Lily, możesz zostać na chwilę po
lekcji?- zapytał pan Bieber, gdy pakowałam swoje rzeczy do torby. Gdy wszyscy
wyszli już z klasy, podeszłam do jego biurka.
-Możesz dzisiaj przyjść do mnie?-
spojrzał na mnie, odkładając papiery na jedną stronę biurka.- Mogę Cie pouczyć
na nadchodzący sprawdzian, a później możemy porobić inne rzeczy, jeśli wiesz o
co mi chodzi.- uśmiechnął się do mnie znacząco. Oczywiście, że wiem o co Ci chodzi.
Szybko pomyślałam o tym co miałam
dzisiaj w planach i stwierdziłam, że to nie jest aż tak ważne, by olewać osobę,
która jako jedyna mi pomaga. Zresztą mieliśmy umowę, z której jak najbardziej
się wywiązał, dzięki niemu mam swoją pierwszą dobrą ocenę z języka
francuskiego.
-Jasne- pokiwałam głową- O
której? Mam czas dopiero od 17, wcześniej muszę zająć się bratem.
-Nie ma problemu, przyjdź o
której chcesz. Dzisiaj cały dzień będę w domu- uśmiechnął się do mnie.- Zamówię
nam chińszczyznę, może być?
-Um.. tak, jasne- przytaknęłam
głową- Nie mam jakiś specjalnych wymagań, co do jedzenia. Zamów co lubisz-
zaśmiałam się cicho i spojrzałam na zegarek.
-Oh śpieszysz się gdzieś.
Przepraszam, nie chciałem Cię zatrzymywać, po prostu wolałem spytać- uśmiechnął
się- Leć, nie chce żebyś spóźniła się na kolejne lekcje.
Zaśmiałam się lekko i po prostu
wyszłam z klasy idąc na kolejne lekcje.
Po tym jak odwiozłam brata do
domu, od razu pojechałam do Justina. Zauważyłam, że znacznie łatwiej mi jest
przyjąć do wiadomości nasz dziwny układ, gdy mówię mu po imieniu, chociaż ta
sytuacja nadal jest dla mnie co najmniej chora. Justin jest młodym, przystojnym
mężczyzną, nigdy aż tak bardzo mu się nie przyglądałam, ale teraz widzę to
bardzo dobrze. Nadal zastanawiam się dlaczego tak ryzykuje. Nie oszukujmy się-
gdy ktoś się o tym dowie to on będzie miał poważne problemy, nie ja. Jest młody i może zniszczyć sobie przez to
życie.
Gdy byłam już na miejscu,
wysiadłam z samochodu i poprawiłam swoje włosy, idąc do domu Justina, nie bałam
się już tak jak za pierwszym razem, w jakimś stopniu już się z tym pogodziłam-
jakkolwiek dziwnie to zabrzmi. Nie
musiałam długo czekać- po chwili Justin otworzył mi drzwi i najzwyczajniej w
świecie wciągnął do domu zaczynając całować. Mówiąc, że nie byłam zadziwiona
jego zachowaniem skłamałabym, bo tak naprawdę otworzyłam szeroko oczy
zdziwiona. Zdecydowanie się tego nie
spodziewałam.
Przyciągnął mnie bliżej siebie i
zaczął całować namiętnie, tak, że nie miałam żadnego wyjścia- odwzajemniłam
jego pocałunek. Po chwili popchnął mnie na ścianę i zaczął całować moją szyję.
-Czekałem na Ciebie- zamruczał,
lekko przygryzając skórę na mojej szyi.
Nim się obejrzałam, zaczęliśmy
iść w stronę innego pokoju- zgaduje, że jego sypialni. Złapał mnie za uda,
dając do zrozumienia żebym podskoczyła, co chwilę później zrobiłam. Przycisnął
mnie mocniej do ściany i warknął w moje usta, co było cholernie seksowne. Ktoś tutaj był bardzo podniecony.
Spojrzałam na niego, przygryzając
lekko swoją wargę, bo nie mogłam nic poradzić na to, że również stawałam się
podniecona. Złapał moją wargę między swoje zęby i lekko ją przygryzł.
-Jesteś cholernie seksowna-
sapnął w moje usta, kładąc mnie na łóżku.
Po chwili nachylił się nade mną i
zaczął mnie całować, tym razem bardziej niedbale, w tym samym czasie ściągając
moją koszulkę, która chwilę później leżała na podłodze obok łóżka. Nie chciałam
zostać w tyle więc również chwyciłam brzeg jego koszulki i po chwili ją
ściągnęłam, odrzucając ją w bok. Jego dłonie zjechały w dół do guzika przy
moich spodniach, które chwilę później leżały koło mojej koszulki, tak, że
leżałam pod nim w samej bieliźnie. Przyjrzał się mojemu ciału i cicho zamruczał
pod nosem, szybko ściągając swoje spodnie, tak, że został w samych bokserkach,
które opinały jego erekcję. Przełknęłam ślinę, gdy to zobaczyłam- zdecydowanie
był duży.
Nie tracąc czasu, pozbył się
naszej bielizny- byliśmy całkowicie nadzy. Zaczął całować moje ciało, a ja
przymknęłam oczy z przyjemności. W tym
samym czasie wszedł we mnie do połowy, jęknęłam cicho, czując go w sobie.
Potrzebowałam chwili, by przyzwyczaić się do jego wielkości, on dobrze to
wiedział.
Po chwili owinęłam nogi wokół
jego bioder, przyciągając go bliżej siebie i dając do zrozumienia, że już nie
musi się hamować, co od razu zrozumiał, bo wzmocnił swoje ruchy i znacznie je
przyspieszył. Doskonale wiedział co zrobić, by było nam jak najlepiej, jego
ruchy były mocne, bym jak najlepiej go czuła, wchodził coraz głębiej we mnie,
przez co nie mogłam się powstrzymać od jęków. Po wyrazie jego twarzy widać
było, że podoba mu się to, więc zaczęłam jęczeć głośniej.
-Lily- jęknął po chwili do mojego
ucha, co spowodowało, że jęknęłam głośniej. Zaczęłam całować jego szyję, wypychając
biodra w jego stronę, by dać do zrozumienia, że chcę znacznie więcej. Nie
musiałam długo czekać, aż Justin zrozumie o co mi chodzi. Po chwili
przyspieszył swoje ruchy, łapiąc mnie za biodra, by przysunąć mnie jeszcze
bliżej siebie. Jęknęłam głośno
odchylając głowę w tył, gdy poczułam go głębiej niż do tej pory. Zdecydowanie
wiedział jak sprawić, by dziewczyna krzyczała jego imię.
-Justin- jęknęłam głośno, gdy nie
mogłam już wytrzymać i doszłam, opadając na poduszki. Przymknęłam oczy, gdy
Justin nadal się we mnie poruszał, by po chwili dojść we mnie. Opadł chwilę
później na mnie, szybko oddychając.
Patrzyłam w sufit, próbując
unormować swój oddech. Justin w tym czasie zaczął całować moją szyję, co
zdecydowanie było moją słabością, ponieważ idealnie wiedział, w jakim miejscu mnie
całować. Zdecydowanie uwielbiałam, gdy to robił. Zerknęłam na niego.
-Chodź, weźmiemy prysznic a
później coś zjemy- zamruczał mi do ucha i pomógł wstać, prowadząc chwilę
później do łazienki.
Pomieszczenie nie było małe, ale
również nie za duże, jak dla mnie w sam raz. Utrzymane w jasnych kolorach, co
od razu mi się spodobało. Rozejrzałam się trochę, lecz chwilę później Justin
wciągnął mnie do siebie pod prysznic i znowu zaczął całować, mrucząc coś przy
tym. Zjechał dłońmi na moje pośladki, ściskając je i przysuwają mnie bliżej
siebie tak, że otarłam się o niego co zdecydowanie mu się spodobało, bo
poczułam, że znowu mu staje.
-Cholera- mruknął w moje usta- Jesteś
taka seksowna- spojrzał na moje ciało- Myślę, że teraz nie będę mógł się skupić
na lekcji, gdy będę Cię widział. Od teraz zawsze będę wyobrażał sobie ciebie nago,
pode mną, gdy jęczysz moje imię. Lub pod prysznicem, razem ze mną, gdy ocierasz
się o mnie. Zdecydowanie nie będę miał Cię dosyć, jesteś zbyt idealna- szepnął
i pocałował mnie namiętnie, podnosząc mnie i znowu we mnie wchodząc.
Nie byłam zdziwiona, był za
bardzo podniecony by tak po prostu odpuścić. Po tym co powiedział, nie mogłam
zrobić nic innego jak po prostu poddać mu się. Sprawił, że czułam się dobrze.
Oplotłam nogami jego biodra, gdy
on zaczął się we mnie poruszać. Całował moją szyję i zdecydowanie zrobił na
niej kilka malinek. Nie wytrzymałam długo, bo po chwili doszłam, jęcząc jego
imię. Zdecydowanie był w tym dobry, jeszcze nigdy nie czułam się tak dobrze.
Godzinę później siedzieliśmy u
Justina w sypialni, oglądaliśmy jakąś beznadziejną komedie, z której ciągle się
śmialiśmy i jedliśmy chińszczyznę, którą zamówił. Postanowił, że odpuścimy
dzisiaj naukę, skoro i tak nadrobiłam ostatnio bardzo dużo, ale gdy chciałam iść
do domu, zatrzymał mnie, czym zdecydowanie mnie zdziwił. Więc właśnie dlatego
siedzę teraz u niego na kanapie i oglądam z nim jakieś głupoty zamiast nudzić
się w domu lub kłócić z mamą, zdecydowanie uratował mi dzień.
Spojrzałam na zegarek i gdy
uświadomiłam sobie, że już dawno powinnam być w domu pożegnałam się z Justinem,
który nie chciał mnie wypuścić i próbował przekupić jedzeniem, bym została
dłużej, co w sumie było w jakimś stopniu urocze i zdecydowanie poprawiło mi
humor, i wróciłam do domu, gdzie czekała na mnie mama ze swoim długim
monologiem na temat tego jak bardzo zawodzę ją na każdym kroku, lecz tym razem
nie zwróciłam na to uwagi, miałam zbyt dobry humor, by przejmować się po raz
kolejny tą samą sprawą.
Gdy byłam w swoim pokoju,
zobaczyłam, że mam nową wiadomość od Justina, który oczywiście sam pisał mi
swój numer do mojego telefony, ponieważ jak on to powiedział, chciał być ze mną
w stałym kontakcie. Lecz oboje wiemy, że mam być na każdy jego telefon,
jakkolwiek okropnie to zabrzmi ale w końcu mieliśmy umowę.
Gdy otworzyłam smsa, zobaczyłam
zdjęcie Justina, na którym był zupełnie nagi i parsknęłam pod nosem- tego
samego chciał ode mnie. Zdecydowanie jest szalony. I co on będzie później robił
z tym zdjęciem? Nawet nie chce o tym
myśleć.
Lecz mięliśmy umowę, z której ja
również chciałam się wywiązać, więc rozebrałam się i zrobiłam sobie zdjęcie, na
którym jestem zupełnie naga i zdecydowanie wyglądam seksownie. Byłam z siebie
dumna, więc bez żadnego zastanowienia wysłałam mu je. Na odpowiedź, nie
musiałam długo czekać, przyszła chwilę później.
„Cholera skarbie, sprawiasz, że staje się twardy. Seks przez telefon to
coś co w najbliższym czasie musimy zrobić.”
Gdybyśmy tylko oboje wiedzieli co przyniesie przyszłość…
_________________________________________________________
Rozdział dość krótki ale jak już pisałam, początki są dla mnie trudne, więc mam nadzieje, że jednak nie zniechęcicie się na początku. Zostawcie swoją opinię w komentarzu.
Chciałabym Wam wszystkim podziękować za tyle wejść i głównie za tyle komentarzy, było ich aż 18 i jestem bardzo zaskoczona, oczywiście pozytywnie, plus te wszystkie miłe wiadomości na asku, jesteście kochani.
Fantastyczny! Taki gorący rozdział ;) Czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńJustin mimo wszytko jest taki kochany mimo umowy stara sie zeby ona tez miala jak najlepiej ��
OdpowiedzUsuńnie wiem co jeszcze napisac bo chce mi sie spac, ew��
kocham cie / karolinka x
rozdział świetny, zaczyna się dziać ❤️
OdpowiedzUsuńJeeej już to uwielbiam. To nie było w jakimś stopniu urocze kiedy chciał ją zatrzymać przekupując jedzeniem to było w stu procentach urocze. Życzę weny i czekam na następny xx
OdpowiedzUsuńczytałam chłopakowi przez telefon to opowiadanie, oboje jesteśmy ciekawi, co dalej! Podoba nam się to opowiadanie i zdobywasz dwóch nowych czytelników x
OdpowiedzUsuńSpoko
OdpowiedzUsuńMam rumieńce na policzkach! Mrr.. Mam nadzieje ze będzie więcej takich akcji ! :D Boże jaka ja zboczona!! :* xoxo
OdpowiedzUsuńjeśli ty masz takie "słabe" początki to ciekawe co będzie później haha
OdpowiedzUsuńnie żartuje, dopiero drugi rozdział a już tak dużo się dzieje, zdecydowanie zapowiada się świetne ff
o shit
OdpowiedzUsuńzdecydowanie robi się coraz ciekawiej a to dopiero drugi rozdział, czekam na kolejny x ~Ka
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !!! Szkoda , że nie pojawiają się częściej :-( .Ogólnie fajne opowiadanie o niecodziennej fabule :-)
OdpowiedzUsuńznalazłam to ff dość niedawno i od razu się wciągnęłam, zdecydowanie będę czytać, od samego początku dużo się dzieje i nie mogę się doczekać co będzie dalej, mam nadzieje,że nowy rozdział pojawi się niedługo
OdpowiedzUsuńOMFG SKSJWBSNjbszz
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńCudowne ff <3
OdpowiedzUsuńZapowiada sie takie ciekawe
potrzebuje nowych rodziałów!!! xxxx
czy jest możliwość żebyś mnie informowała ???
@CamillSWAG
Zakochałam się w tym opowiadaniu! Jasna cholera, też chcę takiego nauczyciela lmao
OdpowiedzUsuńciekawe to hahaha jeszcze takiej fabuły chyba nie widziałam ♥
OdpowiedzUsuńzdecydowanie nie czytałam jeszcze takiego ff, już jest mega ciekawie a to dopiero drugi rozdział
OdpowiedzUsuńJej świetne. Ja ak samo nie widziałam takiej fabuły.
OdpowiedzUsuńZnalazlam to ff na Locked up i pomyślałam czemu by nie zobaczyć. I zdecydowanie nie żałuje. 😊 :3
Szczerze, nie jestem specjalnie przekonana do tej fabuły.. Ale czytałam tyle danger'o-podobnych fanfiction itp. że skuszę się na czytanie tego ;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co będzie się działo w kolejnych rozdziałach:) do następnego!
O MATKO! Przed chwilą przez przypadek znalazłam to opowiadanie <3 Łatwo jest zepsuć takie opowiadanie, ale Ty...Jejku! Zakochałam sie w tym opowiadaniu! To jest niesamowite. Żadne porno..Spokojne. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę, idziesz z akcją jak burza. Masz może jeszcze jakieś opowiadania oprócz tego? Naprawdę świetnie piszesz, a Justina trochę nie mogę zrozumieć... Widocznie Lily robi z niego totalnego wariata. Brakuje mi między nimi jakiś większych rozmów, ale rozumiem, że chcesz pokazać ten charakter umowy jaką zawarli. Myślę, że w następnych się to zmieni.
OdpowiedzUsuń